Na chwilę w Rynie
Nareszcie Mazury!
Ostatni raz w sercu mojego województwa byłam w 2011 roku, w Zełwągach nieopodal Mikołajek. Tego roku na bazę wypadową wybraliśmy malutkie Kronowo nad jeziorem Dejguny, w powiecie giżyckim. Zamiast leżenia plackiem nad wodą wybraliśmy przejażdżkę do siedziby gminy – Ryna, w którym to znajduje się dawny krzyżacki zamek.
Prawa miejskie Ryn otrzymał w 1723 roku z rąk Fryderyka I Pruskiego. Wcześniej pod zamkiem rozrastała się osada, która doświadczyła m.in. najazdu Tatarów w połowie XVII wieku oraz epidemii dżumy. W późniejszych latach miasteczko nie oparło się germanizacji – w 1920 roku żaden mieszkaniec nie zagłosował za przynależnością do Polski. Szczegółowo historię Rynu przytacza serwis miejski.

Rondo Ryńskie
Ryn okazał się malutkim miasteczkiem. Za centrum można uznać rondo łączące dwie drogi – wojewódzką nr 642 i DK nr 59. Zachęceni migotaniem tafli jeziora Ryńskiego zeszliśmy ul. Świerczewskiego (!) na deptak, który okazał się być w remoncie.
Ryn nieco nas rozczarował. Jedną z atrakcji miał być wiatrak holenderski z 2. połowy XIX wieku, ale na płocie otaczającym budowlę z daleka widać było tabliczkę „Teren prywatny”. Czasem rzucała się w oczy architektura powojenna, czyli pastelowe, niskie bloki niekomponujące się z kamieniczkami w centrum. Ot, typowy zgrzyt architektoniczny w Polsce.
Postanowiliśmy wybrać się do zamku, który jest obecnie obiektem hotelowym. Latem można załapać się na oprowadzanie z przewodnikiem o wyznaczonych porach – 11:00, 13:00 i 15:00. Należy wykupić bilety w recepcji najpóźniej pół godziny przed planowanym zwiedzaniem z powodu dużej liczby chętnych.

Zamek Ryn od zachodu

Zamek w Rynie, XIX/XX wiek? Podpisany jako „królewski sąd rejonowy”. Źródło: http://www.ostpreussen.net/backup2009/index.php?seite_id=12&kreis=08&stadt=04
Lata 70. XX wieku. Źródło: http://www.ryn.pl/galeria/stare-zdjcia-rynu/zamek-w-rynie-19
Wizualnie zamek prezentuje się całkiem nieźle. Budowla pochodzi z połowy XIV wieku i była ważnym centrum administracyjno-gospodarczym okolicy.
Więcej zdjęć zamku znaleźć można na WikiCommons oraz na stronie Ostpreussen.net.
Po obejrzeniu z zewnątrz zamku postanowiliśmy zobaczyć wiatrak, którego finalnie nie obejrzeliśmy. Zaszliśmy za to na cmentarz, na którym znajduje się XIX-wieczna wieża ciśnień. Nie mogło oczywiście zabraknąć tabliczki unijnej inwestycji.
Nieopodal moją uwagę zwróciły drzewa porośnięte bluszczem – okazało się, że na pagórku obok wieży znajduje się poniemiecki cmentarz.

Pagórek obok wieży ciśnień. Teren cmentarza poniemieckiego w Rynie
Bluszcz szczelnie pokrył grunt i nagrobki, z których większość nie miała tablic. Tuż obok znajduje się współczesny cmentarz, ale i na nim pewnie można znaleźć dawne mogiły.
W Rynie znajdował się kościół ewangelicki, który widać tylko wyłącznie na starych zdjęciach i widokówkach, np. w serwisie fotopolska.eu. Zbudowano go w XVI wieku, a na początku siedemnastego stulecia został konsekrowany pw. Chrystusa Króla (za: www.pallotyni.ryn.pl).
Sam Ryn w połowie XVI wieku został przydzielony do ewangelickiego biskupstwa pomezańskiego. Kościół przebudowano w drugiej połowie XIX wieku. Na początku XX wieku w miasteczku mieszkało nieco ponad 2000 ewangelików, a nabożeństwa odbywały się po polsku i niemiecku. W grudniu 1940 roku kościół trawił pożar, a okres powojenny przypieczętował los budowli, która w latach 70. została rozebrana (Czesla A., Albert Sapatka… [w:] Znad Pisy nr 12/2003).
Sparzeni południowym słońcem postanowiliśmy wrócić do Kronowa. Ryn odhaczony.
Bibliografia:
- Czesla A., Albert Sapatka, Kronika Parafii Ewangelickiej w Rynie w Prusach Wschodnich. Przełożyła Małgorzata Szymańska-Jasińska, opracowanie oraz wstęp Grzegorz Białuński i Grzegorz Jasiński, Warszawa – Dąbrówno 2003, s. 170 (seria: Moja Biblioteka Mazurska nr 4) [w:] Znad Pisy nr 12/2003, źródło internetowe: Moja Biblioteka Mazurska, http://www.mojabibliotekamazurska.pl/recenzje/czesla-recenzja.doc
- Parafia pw. Niepokalanego Poczęcia NMP, www.pallotyni.ryn.pl
- Niezależny serwis internetowy miasta i gminy Ryn, www.ryn.pl
zamek piękny …dzięki za wycieczkę :)