Wzdłuż Drwęcy k. Nowego Miasta Lubawskiego
Nic tak nie umila życia jak spontaniczna wycieczka rowerowa!
Kierując się ulicą Piastowską zajechaliśmy nad Drwęcę, a właściwie nad jej starorzecze. Najpiękniej cała okolica wygląda jesienią.
Pora nie sprzyjała fotografowaniu, samiutkie południe.
Stąd widać zarys kościoła św. Tomasza Apostoła w Nowym Mieście. Zawsze będę pamiętać jego sylwetkę ;).
Jako że słońce zaczęło nieźle grzać, ruszyliśmy dalej. Z ulicy Piastowskiej można zjechać na trakt leśny do Mszanowa, który widać nawet na starych, niemieckich mapach. Po pewnym czasie dotarliśmy znów w okolice rzeki.
Ostatnie zdjęcie już z powrotu ulicą Wojska Polskiego. W oddali widoczne kino Harmonia, dawniej kościół ewangelicki. Jest on położony centralnie na rynku nowomiejskim.
W drodze powrotnej zahaczyliśmy o most kolejowy na Drwęcy, ale to już osobna historia ;-).
Neobarokowe kościoły ewangelickie to statystyczna rzadkość, a kina w nich to już prawdziwy unikat.
Niestety jeszcze nikt nie wpadł na pomysł, żeby promować kino jako obiekt turystyczny. Od wielu lat słyszy się, że ma być w końcu zlikwidowane.
miło mi poinformować o nominacji do Liebster Blog Award! Za piękne zdjęcia i promowanie polskich krajobrazów! szczegóły u mnie, zapraszam
W zeszłym roku płynęliśmy kajakami Welem i Drwęcą. Rewelacyjne tereny, tylko szkoda, że mamy tam tak daleko ze Śląska.
Kawałek jest :) Ja Drwęcą pływałam tylko fragmentami i tylko dwa razy, a nad Wel wybrałam się raz rowerem… I było dużo komarów ;) Mam nadzieję, że masz lepsze wspomnienia :)
Teraz sprawdziłem – płynęliśmy z Szczuplin do Nowego Miasta Lubawskiego, także kawałek był:-) komarów było dużo mniej niż w tym roku na rowerach w okolicach Radomia:-)