Wczasy nad Biebrzą
Ciąg dalszy wspominania Podlasia ;-). Tym razem moje najwcześniejsze zdjęcia z tychże okolic.
Pierwszą nowością były znaki drogowe ostrzegające przed łosiami. O ironio, pierwszego łosia w życiu na drodze widziałam nieopodal… Szczytna ;-). Kolejnym novum było dla mnie „zmilitaryzowanie” tego obszaru. Jadąc od strony Ełku na Białystok zatrzymaliśmy się niedaleko od Osowca-Twierdzy w punkcie widokowym. W tym miejscu widoczne są betonowe pozostałości po schronach. Z tego, co się dowiedziałam, zostały one wysadzone przez czerwonoarmistów.
Oczywiście lepiej nie chodzić po tych ruinach, chwila nieuwagi może skończyć się chociażby złamaną nogą. Ale to nie przeszkadza amatorom picia pod chmurką.
Dodatkową atrakcją był widok na Dolinę Biebrzy. Trudno było mi przyzwyczaić się do tak płaskiego terenu ;-).
Kolejnym punktem wycieczki były schrony nieopodal Osowca-Twierdzy. Miejscowość tę można opisać w skrócie jako bazę wojskową. Przejeżdżając przez nią widać jeszcze stację kolejową i znak skrętu do siedziby Parku Narodowego. Czegoś takiego wcześniej nie widziałam.
Kolejnym punktem była wieś Dolistowo Stare. Nie mogło zabraknąć spaceru nad rzekę na koniec tego wyczerpującego dnia.